Zyk Zag

Wizyta w restauracji Zyk Zag w Zakopanem była prawdziwym wyzwaniem. Lokal kusił na zewnątrz obietnicami domowych obiadów, pierogów i placków po zbójnicku, ale rzeczywistość okazała się smutna. W menu dostępne były jedynie grillowe dania: kiełbasa, kaszanka, szaszłyk oraz trzy zupy. Kwaśnica bardziej przypominała rozwodniony rosół z kapustą, a pomidorowa smakowała jakby stała kilka dni poza lodówką. Największym koszmarem okazał się żurek, który podano w brudnej misce, a jego smak porównano do starej skwaśniałej zupy. Dania z grilla, choć nieco lepsze od zup, również nie zachwyciły. Obsługa była opryskliwa, toaleta płatna nawet dla gości, a lokal sprawiał wrażenie, jakby nie zależało mu na powracających klientach. Zdecydowanie nie polecamy!