Książulo i Wojek odwiedzili Bar Zbyszko we Wrocławiu, gdzie spróbowali lokalnego specjału - knyszy. Zamówili trzy różne rodzaje: z kotletem firmowym, kebabem i szynką. Chociaż podkreślili świeżość składników i jakość bułki, nie byli przekonani do samego dania. Knysza z kotletem firmowym i szynką wydała im się jak sałatka w bułce, a wersja z kebabem nie była specjalnie wyjątkowa. Ogólnie doświadczenie nie było na tyle pozytywne, by chcieli wrócić po więcej knysz.