Kebab Turecki to lokal, który na pierwszy rzut oka wydaje się solidną konkurencją dla Dostany, ale rzeczywistość szybko weryfikuje jego ambicje. Mały kebab kosztował 19,50 zł i ważył 440 g, czyli był większy od dostanowego, ale czy lepszy? Niestety nie. Główna wada? Zupa sosowa – kebab był dosłownie zalany majonezowo-kwaśnym sosem, który zabijał smak mięsa i innych składników. Przebicie się przez warstwę sosu było wyzwaniem, a smak samego mięsa? Przeciętny, bliżej typowej mielonki niż kraftowego kebaba. Gigantyczna wersja kebaba kosztowała 41 zł i miała frytki oraz ser w środku. Problem? Ser był praktycznie niewyczuwalny, frytki nie do końca dopieczone, a mięso podsmażane na płycie, co nadawało mu specyficzny posmak. Całość była bardzo słona, a połączenie ogórków kiszonych, sosów i przypraw sprawiało, że kebab miał dziwnie kwaśny profil smakowy. Książulo i Mualan zgodnie uznali, że Dostana, mimo bycia kebabem 'podlaczowym', wypada lepiej niż Kebab Turecki. Za tę cenę można zjeść coś znacznie lepszego.